Kategorie

Do nabycia

Małżeństwo. Wielka tajemnica

Podróż do wnętrza

okl Jeziorski - Historia pewnej milosci

Kalendarz

grudzień 2024
N P W Ś C P S
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
293031  
  • Przez kilka ostatnich tygodni próbowaliśmy spoglądać na orędzie Jezusa Chrystusa, z którym Paweł wybrał się do pogańskiego Koryntu. Ale czy to tylko historia? Spróbujmy dziś podsumowując spojrzeć na świat, w którym nam przyszło żyć.

    Kiedy odważymy się trochę zastanowić i popatrzeć z dystansem na to,w jaki sposób żyją ludzie, zobaczymy, że mentalność pogańska i żydowska wcale nie należy do przeszłości. Mało tego, znaczna wiekszość społeczeństwa balansuje między jedną, a druga. Continue reading »

  • Wszystko co do tej pory zostało napisane było jakby wstępem, który ma pomóc lepiej nam zrozumieć sens pawłowej Ewangelii. Tydzień temu pisałem dlaczego Chrystus Ukrzyżowany jest głupstwem i zgorszeniem. Paweł jednak pisze, że ten sam Chrystus jest dla wierzących mocą i mądrością. Jeszcze raz przypomnę werset, który komentuję:

     My głosimy Chrystusa ukrzyżowanego, który jest zgorszeniem dla Żydów, a głupstwem dla pogan,  dla tych zaś, którzy są powołani, tak spośród Żydów, jak i spośród Greków, Chrystusem, mocą Bożą i mądrością Bożą. (1 Kor 1,23-24) Continue reading »

  • Współczesny Korynt Możliwość komentowania Tajemnica Ewangelii (cz. 4) – Głupstwo i zgorszenie została wyłączona

    Pisałem ostatnio o dwóch drogach  (dwóch sposobach życia): greckiej i żydowskiej. Krótko powtarzając: mentalność żydowska to życie pod prawem, życie, które moglibyśmy określić „muszę stać się doskonały”, albo jako nakaz płynący z zewnątrz „masz być doskonały, tzn. taki jak mówi o tym Prawo (Dziesięć przykazań)”.

    Życie greka z kolei to życie, które określilibyśmy: „będę robił co chcę, to ja okreslę sobie co jest dobre, a co złe”. Pierwszy model stawia człowieka wobec niemożliwego i rodzi frustracje, zniechęcenie i brak radości. Drugi z kolei – choć wydaje się atrakcyjny – rodzi lęk wobec tego, czego człowiek przewidzieć nie może, wobec tego co od człowieka mocniejsze. W perspektywie człowiek próbuje pokonać ten lęk tworząc sobie różne bożki i staje się im poddany… Jakie jest wyjście? To, które prezentuje nam św. Paweł pisząc:

    My głosimy Chrystusa ukrzyżowanego, który jest zgorszeniem dla Żydów, a głupstwem dla pogan,  dla tych zaś, którzy są powołani, tak spośród Żydów, jak i spośród Greków, Chrystusem, mocą Bożą i mądrością Bożą. (1 Kor 1,23-24) Continue reading »

  • W dalszym ciągu próbuję skomponować pewne tło, na którym zobaczymy całą nowość Ewangelii Jezusa Chrystusa. Po opisaniu mentalności Prawa, musimy spojrzeć na mentalność grecką, czy inaczej mentalność pogańską. Dopiero widząc te dwa „modele życia” zobaczymy w pełni ten, o którym św. Paweł pisze, że jest inny i pełen mocy. Cały czas opieramy się na słowie Apostoła:

    My głosimy Chrystusa ukrzyżowanego, który jest zgorszeniem dla Żydów, a głupstwem dla pogan,  dla tych zaś, którzy są powołani, tak spośród Żydów, jak i spośród Greków, Chrystusem, mocą Bożą i mądrością Bożą. (1 Kor 1,23-24) Continue reading »

  • Pisałem ostatnio o tym, w jaki sposób św. Paweł zaczyna swoje głoszenie Ewangelii. Po ludzku skazany jest na porażkę i powiedzielibyśmy: „nie tak to się robi”! A jednak – jeśli on nie chce błyszczeć, nie chce się reklamować i przekonywać ludzką mądrością, to dlatego, że sam doświadczył już jednego: Ewangelia to nie bubel, który trzeba zareklamować, żeby ktoś się na niego skusił. Ewangelia to wartość sama w sobie, perła dla której warto oddać wszystko! Ponadto Ewangelia to nie teoria, jakaś idea, którą można rozumowo uzasadnić i wyjaśnić. Ewangelia to tajemnica śmierci i życia,  a to przekracza ludzkie pojęcia. Dlatego Paweł nie próbuję szukać wyszukanych słów, ale w prostocie pisze:

    My głosimy Chrystusa ukrzyżowanego, który jest zgorszeniem dla Żydów, a głupstwem dla pogan,  dla tych zaś, którzy są powołani, tak spośród Żydów, jak i spośród Greków, Chrystusem, mocą Bożą i mądrością Bożą. (1 Kor 1,23-24) Continue reading »

  • W świecie korynckim, któremu daleko było do ideału Ewangelia głoszona przez Pawła znajdowała posłuch. Dlaczego dziś zdaje się inaczej? Może odebraliśmy Ewangelii całą jej moc? Ugłaskaliśmy ją, zrobiliśmy z niej przyjemne opowiadanko o tym, że Pan Bóg nas kocha… Opowiadanko, które zdaje się nie mieć całej tej siły rażenia, która pochwyciła Pawła; która sprawiła, że Ewangelia była jego życiem, a jego życie Ewangelią. Wszystko inne było dla niego mało ważne. W kilku najbliższych wpisach spróbuję na nowo odczytać przesłanie św. Pawła do Koryntian – i do nas. Sednem tej nauki są słowa:

    My głosimy Chrystusa ukrzyżowanego, który jest zgorszeniem dla Żydów, a głupstwem dla pogan,  dla tych zaś, którzy są powołani, tak spośród Żydów, jak i spośród Greków, Chrystusem, mocą Bożą i mądrością Bożą. (1 Kor 1,23-24) Continue reading »

  • Chciałbym, żeby ten blog był jakoś współprowadzony przez nas razem. Choć miałem iść trochę dalej, myślę że warto zatrzymać się nad tym, na co uwagę zwróciła Ania w komentarzu. Chodzi lęk. Nie jest to coś, od czego możemy się uwolnić. Lęk jakoś zawsze będzie nas dotykał. Dlatego istota polega nie na tym czy mamy lęk czy nie, ale na tym czy przezwyciężamy go – czy on paraliżuje nas?

    Także św. Paweł, który głosił Ewangelię w Koryncie nie był wolny od lęku. Był normalnym człowiekiem. Ale w tej jego sytuacji nie zostaje sam. Bóg przemawia do Niego:

    W nocy Pan przemówił do Pawła w widzeniu: „Przestań się lękać, a przemawiaj i nie milcz,  bo Ja jestem z tobą i nikt nie targnie się na ciebie, aby cię skrzywdzić, dlatego że wiele ludu mam w tym mieście”. (Dz 18,9-11) Continue reading »

  • Często słyszę opinię, że ten świat jest trudny, że Ewangelia nie jest na współczesne czasy, że dziś nie da się żyć prawdziwe po chrześcijańsku. Czy to nie jest tylko wymówka, która rodzi się z lęku o siebie? Lęku, który podpowiada, żeby nie być innym, a przez to odrzuconym i wyśmianym?

    Czy w świecie, w którym człowiek „wyzwolił się” z wszelkich norm obyczajowych i moralnych Ewangelia może być jeszcze pociągająca? Czy Jezus Chrystus może dziś być atrakcyjny i pasjonujący, czy może raczej należy do kategorii zacofania i obciachu? Czy chrześcijanie dziś, w nowoczesnym świecie mogą czuć się dumni, czy raczej powinni być zakompleksieni?  Continue reading »

« Previous Entries   

Recent Comments

  • Ja w ostatniej ewangelii widzę drogę miłości Boga Ojca, ...
  • Szczęść Boże. Dziękuję za Słowo. Uświadomiłam sobie...
  • Dziękuję i życzę owocnego adwentu!
  • Dziękuję. Tak obowiązków ostatnio się trochę nazbiera...
  • Amen.Bóg zapłać za słowo.