Kategorie

Do nabycia

Małżeństwo. Wielka tajemnica

Podróż do wnętrza

okl Jeziorski - Historia pewnej milosci

Kalendarz

styczeń 2025
N P W Ś C P S
 1234
567891011
12131415161718
19202122232425
262728293031  
  • Ewangelia, Laboratorium pragnień Możliwość komentowania Laboratorium pragnień (cz.10) – Dziś w nocy! została wyłączona

    Za nami cztery tygodnie adwentu. Tego czasu, który był czasem zmagania się, walki, napięcia i oczekiwania. Jednak cała wartość tego wszystkiego co było naszm udziałem objawi się dziś w nocy, objawi się w tych świątecznych dniach. Te dni bowiem będą przede wszystkim dowodem tego, że Bóg nie zapomniał, że Bóg nie zostawił swojego ludu, nie zostaiwił ciebie z całym tym twoim zmaganiem. Dziś w nocy objawi się Jego wierność wobec człowieka. W liturgii usłyszmy dziś słowa:

    „Nie bójcie się! Oto zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem całego narodu; dziś w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel, którym jest Mesjasz Pan. Continue reading »

  • Laboratorium pragnień Możliwość komentowania Laboratorium pragnień (cz.9) – Przyjdę niebawem! została wyłączona

    Rozpoczynamy ostatni etap naszego adwentowego doświadczenia. Po usłyszeniu obietnicy, obudzeniu serca (I), po decyzji zostawienia wszystkiego, co może przeszkadzać (II), po czasie prób, walki i trwania (III), przychodzi czas spełnienia! Wszystkie te poprzednie etapy da się zrozumieć tylko w świetle tego, co wydarzy się już za tydzień, a o czym sam Jezus mówi w Apokalipsie odpowiadając na pragnienie Kościoła – swojej Oblubienicy:

    A Duch i Oblubienica mówią:
    „Przyjdź!”
    A kto słyszy, niech powie:
    „Przyjdź!”

    Mówi Ten, który o tym świadczy:
    „Zaiste, przyjdę niebawem”.
    Amen. Przyjdź, Panie Jezu! Continue reading »

  • Za kilka dni tegoroczny Adwent wejdzie w ostatnią, decydującą fazę. Podobnie będzie także z naszym doświadczeniem adwentowym, jednak póki co – spróbujmy pogłębić ten trzeci etap – etap oczekiwania. Ostatnio próbowaliśmy spojrzeć na to, że to napięcie i niecierpliwość były też udziałem apostołów.  Jezus dodawał jakoś im otuchy, że nie zostaną z niczym, że otrzymają stokroć więcej i posiądą życie wieczne. Dziś spróbujmy iść dalej i zapytać: dlaczego Bóg czeka? Cały czas w kontekście tamtej rozmowy uczniów z Jezusem sięgniemy po tekst z jedenastego rozdziału Ewangelii Jana, gdzie jest opowiadanie o wskrzeszeniu Łazarza. Teksty kluczowe dla nas to:

    Mimo jednak że słyszał o jego chorobie, zatrzymał się przez dwa dni w miejscu pobytu. Dopiero potem powiedział do swoich uczniów: „Chodźmy znów do Judei!” (J 11,6-7) Continue reading »

  • Połowa adwentu za nami, za nami także dwa etapy naszego doświadczenia. Jeśli udało ci się choć raz w tym tygodniu wejść w to o czym była mowa, jeśli poczułeś(aś) smak tej pustki i tego napięcia, to już jest sukces! Wiele osób nawet nie ma pojęcia, że takie coś można przeżyć, ale o tym za chwilę. Dziś idziemy dalej. Słowo, które będzie nas prowadzić w tym tygodniu to dialog Jezusa z uczniami z Mt 19,27-29:

    Piotr rzekł do Jezusa: „Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą, cóż więc otrzymamy?” Jezus zaś rzekł do nich: „Zaprawdę, powiadam wam: Przy odrodzeniu, gdy Syn Człowieczy zasiądzie na swym tronie chwały, wy, którzy poszliście za Mną, zasiądziecie również na dwunastu tronach, sądząc dwanaście pokoleń Izraela. I każdy, kto dla mego imienia opuści dom, braci lub siostry, ojca lub matkę, dzieci lub pole, stokroć tyle otrzyma i życie wieczne odziedziczy. Continue reading »

  • Za nami połowa drugiego etapu naszego adwentowego laboratorium, w którym wpatrujemy się w dialog Jezusa z bogatym młodzieńcem. To etap, który tak naprawdę jest walką i wyborem. Walką o to, aby zrezygnować z tego co narzuca się naszym zmysłom, co łudzi że zaspokoi nasze pragnienia. To walka o to, aby zostawić wszystko i z odwagą wejść w to, co daje Bóg – nawet jeśli na razie wydaje się nam, że to nie ma sensu, że jedynie coś tracimy… Jeśli wchodzimy w to, jeśli rodzi się w nas to napięcie, to wtedy zaczynają się spełniać w nas nie tylko te słowa o młodzieńcu, ale także te, o których mówi prorok Ozeasz:

    Dlatego chcę ją przynęcić, na pustynię ją wyprowadzić i mówić jej do serca.
    I stanie się w owym dniu – wyrocznia Pana – że nazwie Mnie: „Mąż mój”, a już nie powie: „Mój Baal”.
    Usunę z jej ust imiona Baalów i już nie będzie wymawiać ich imion. (por. Oz 2,16-19) Continue reading »

  • Przechodzimy od I do II etapu naszego laboratorium. Ten pierwszy etap miał pomóc nam zobaczyć, że świat, w którym żyjemy uśpił prawdziwe, najgłębsze pragnienia naszego serca. Wracając do obrazu z pierwszej części, można by powiedzieć, że świat włożył w nasze ręce tyle butelek z wodą, że nie mamy sił ani ochoty poszukiwać źródła. Żeby jednak usprawiedliwić się w tej sytuacji wmówiliśmy sobie, że świat już taki jest, że nic nie da się zmienić, że tak już trzeba żyć…

    Stąd tak konieczne jest to wejście w głąb, odkrycie, że prawdziwe pragnienia naszego serca nie wyczerpują się w tym co posiadamy, nawet nie w tym czym jesteśmy, bo jak pisze św. Paweł „ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują” (1 Kor 2,9). Jeśli więc tekst z Apokalipsy albo Pieśni nad pieśniami choć trochę obudził twoje serce, jeśli cokolwiek się w tobie zbudziło, to już jest wielki dar. Jednak nie możemy tutaj się zatrzymać. Tak jak nie wystarczy zapragnąć źródła, aby z niego zaczerpnąć, tak nie wystarczy tylko zapragnąć czegoś większego, aby być spełnionym. Dlatego musimy iść dalej. Słowo, które będzie nas prowadzić to tekst Mk 10,17-23: Continue reading »

  • Za nami połowa pierwszego etapu, myślę, że to dobry czas na pewną refleksję i pogłębienie tematu tego tygodnia. Aby lepiej zrozumieć dlaczego tak ważne jest „otwarcie” naszego serca, proponuję kolejne porównanie: Spróbujmy wyobrazić sobie życie jako piętrowy dom. Człowiek, który go zamieszkiwał, był przekonany, że do jego dyspozycji jest tylko parter – może ktoś mu to wmówił… Nawet nie spodziewał się, że w jego domu są schody i kolejne piętra. Nauczył się żyć na parterze, z czasem było mu trochę ciasno, trochę narzekał, ale tak się już przyzwyczaił. Z okien na parterze widział tylko szare posesje swoich sąsiadów – więc stwierdził, że świat nie jest piękny, ani ciekawy. Nauczył się „znosić” to mieszkanie i to życie. Jednak cały dramat polegał na tym, że człowiek ten nigdy nawet nie pomyślał, że w domu tym są schody… Continue reading »

  • Podzieliłem długi wpis na dwie części. Ważne jest aby przeczytać także poprzednią część – o pragnieniach i metodzie, bo bez tego trudno będzie wam zrozumieć sens tego, o czym tutaj piszę. Jeśli jednak już przeszliście to, możemy zacząć. A więc, do dzieła!

    Pierwszy etap naszego doświadczenia, to odkrycie nowej wartości. Odkrycie czegoś, co przerasta wszystkie wartości, które proponuje nam świat. Wracając do wczorajszego obrazu, odkrycie tego, że źródło jest bardziej wartościowe niż butelki z wodą, nawet jeśli muszę się wysilić, aby do niego dotrzeć. Słowo, które będzie nas prowadzić przez ten tydzień będzie tekst z Apokalipsy (Ap 21,1-7), gdzie w centrum postawimy wersety 3-4:

    „Oto przybytek Boga z ludźmi:
    i zamieszka wraz z nimi,
    i będą oni Jego ludem,
    a On będzie „BOGIEM Z NIMI”.
    I otrze z ich oczu wszelką łzę,
    a śmierci już odtąd nie będzie.
    Ani żałoby, ni krzyku, ni trudu
    już [odtąd] nie będzie,
    bo pierwsze rzeczy przeminęły”. Continue reading »

« Previous Entries   

Recent Comments

  • Ja w ostatniej ewangelii widzę drogę miłości Boga Ojca, ...
  • Szczęść Boże. Dziękuję za Słowo. Uświadomiłam sobie...
  • Dziękuję i życzę owocnego adwentu!
  • Dziękuję. Tak obowiązków ostatnio się trochę nazbiera...
  • Amen.Bóg zapłać za słowo.