Kategorie

Do nabycia

Małżeństwo. Wielka tajemnica

Podróż do wnętrza

okl Jeziorski - Historia pewnej milosci

Kalendarz

luty 2025
N P W Ś C P S
 1
2345678
9101112131415
16171819202122
232425262728  
  • Dziś nieco krócej niż zazwyczaj zatrzymam się nad kolejnym chwastem ludzkiego serca, jakim jest łakomstwo, nazywane także nieumiarkowaniem w jedzeniu i piciu. Choć odniesienie do pokarmów ma swoją wagę, to jednak na łakomstwo musimy spojrzeć nieco szerzej. Dotyczy ono pewnego nastawienia serca, które można określić mianem konsumpcji. Słowo to jest dzisiaj bardzo modne, ale consumare z języka łacińskiego oznacza używać, zużywać, kończyć, niszczyć. Łakomstwo jest więc nastawieniem serca, które chce zaspokoić siebie przez zużycie, tego co jest przedmiotem pokusy.

    Pokarmy i napoje to pierwszy element, który narzuca się, kiedy mówimy o łakomstwie. Człowiek, szczególnie kiedy odczuwa głód potrafi dużo więcej zjeść oczami niż ustami. Właśnie wzrok pierwszy dostrzega atrakcyjność pokarmu i pragnie nasycić nim siebie. Wówczas nie liczy się już nic innego, tylko własne ja i pokarm, który znajduje się w polu widzenia. Podobnie może występować łakomstwo intelektualne, duchowe, emocjonalne. Człowiek może szukać przeżyć, wiedzy, chcąc nasycić tym pustkę którą nosi w sercu…

    Łakomstwo nie znosi pustki, nie znosi oczekiwania, odmawiania sobie czegoś na później. Ono działa na zasadzie: nasycić – tu i teraz. Nasycić się za cenę zniszczenia. Skonsumować, to zniszczyć, skończyć, nie dać nic w zamian. W ten sposób łakomstwo okopuje się grubym murem gotowe zniszczyć wszystko i każdego, aby nasycić pustą przestrzeń własnego wnętrza. Człowiek łakomy naraża się nie tylko na ból brzucha z przejedzenia, o wiele bardziej naraża się na samotność. Przy stole, który jest miejscem spotkania i jedności ludzi w centrum zamiast relacji braterskiej łakomstwo stawia własny brzuch nie zauważając innych. W każdej innej sytuacji jest w stanie skonsumować, wykorzystać rzeczy i osoby, aby poczuć się sytym: emocji, przeżyć, relacji, wiedzy…

    Jeśli łakomstwo pragnie wszystkiego i natychmiast, najłatwiej zadać mu cios odkładaniem w czasie tego, czego ono pragnie. Nieco mniejszy posiłek, doświadczenie uczucia głodu i oczekiwania, zgoda na nieco niezaspokojonego serca, nieco samotności... Każde odłożenie w czasie tego, co łakomstwo chciałoby mieć natychmiast, jest jakby odebraniem tlenu temu wewnętrznemu zdrajcy mieszkającemu w sercu. Nie stawajmy się więc jedynie konsumentami, stawajmy się chrześcijanami – wolnymi panami samych siebie.

    Posted by ks. Sławek @ 22:14

Comments are closed.